Label: | Sound Microsurgery Department |
UPC bar code: | 885007207276 |
Disc: | cd |
Release date: | June 1 2011 |
You can buy this album also at and
Joining talents and sensibilities, Vladiswar Nadishana and Dima Gorelik bring to life a multicolor spectrum of sonorities of ancient civilizations whose emotion and expressiveness transcends time and space.
Nadishana: duclar(1,5), hulusi(7), futujara(8), water udu(8), bansuri(9), hybrid
kaval(2,10), irish flute(4), kalyuka(3), tsaaj nplaim(6), jaw harp(10).
Dima Gorelik: ac., guitar, vocal (7)
Special guests:
David Kuckhermann (4, 8, 9): garrahand(9), udu(4), riq(4), djembe(8)
Raphael De Cock (10): vocal, khoomei, kargyraa, sygyt, uilleann pipes
Click yellow button to buy a physical CD (12 EUR + 7.50 EUR worldwide shipping):
Comments
Pierwszy raz mamy okazję zobaczyć i posłuchać czegoś, co jest autorskim projektem, muzycznym DVD, opartym wyłącznie o jazzującą muzykę etniczną, reprezentującą korzenie obu twórców. Dodać należy, że to korzenie tkwiące w odległych ziemiach świata. Dima pochodzi bowiem z Izraela, podczas gdy Nadishana z dalekiej Syberii. Zderzenie kultur odbyło się jednak aksamitnie. Muzycy wykorzystali instrumentarium charakterystyczne dla muzyki ludowej swoich stron rodzinnych: Europy, Azji i tego co pomiędzy, czyli Środkowego Wschodu. A to instrumentarium przebogate.
Nadishana, jako pasjonat gry na wszystkim, zaprezentował z niesamowitą wirtuozerią w ciągu trwającego niecałe 80 minut cyfrowego koncertu aż 12 różnych instrumentów! Duclar, hulusi, futujara, water udu, bansuri, hybrid kaval, irish flute, kalyuka, tsaaj, nplaim, jaw harp – już same nazwy są imponujące i pobudzają wyobraźnię. Dima wypadłby przy takiej ilości blado ze swoimi skromnymi dwiema gitarami, ale kto słuchał kiedykolwiek muzyki tego gitarzysty, wie, że to koncentracja jakości samej w sobie. Gorelik, artysta współpracujący z takimi muzykami jak Avishai Cohen czy Max Roach, wprowadza nas w nastrój miękko i śpiewnie, by za chwilę pędzić palcami po gryfie tak, że trudno nadążyć wzrokiem, słuchem i pozostałymi zmysłami. Gorelik i Nadishana zaprosili do współpracy dwóch specjalnych gości. Pierwszy to David Kuckermann, perkusjonista, podążający za tradycjami z rejonu Iranu, Indii, Egiptu, Europy, Turcji i Afryki – dźwięków wydobywanych dłońmi, grający tu na garrahandzie, udu, riqu i djembe. Drugi, to Raphael de Cock, guru młodej muzyki eksperymentalnej, tu – w roli wokalisty o specyficznej, chropowatej barwie głosu, grającego również na khoomei, kargyraa, sygyt i uilleann pipes.
Trudno powiedzieć do kogo adresowana jest płyta (bo tak ją będę nazywać); równie trudno wyobrazić sobie odbiorców, do których adresowana nie jest. To kwintesencja muzyki nastrojowej, wymykającej się gatunkowej kategoryzacji. Jedno z tych rzadkich przedsięwzięć, gdzie dwóch muzycznych indywidualistów tworzy projekt przesycony melodyką, rytmem i spokojną pewnością siebie na miarę talentów, którymi są obdarzeni.
Twórcy prowadzą dialog, w którym nie ma miejsca na spory, jest za to duża doza komplementarnego, twórczego uzupełniania się. Artyści harmonijnie płyną z muzyką, pozwalając nam wejść do swojej rzeki i dać się ponieść nurtowi dziesięciu śpiewnych, melodyjnych utworów, tworzących swoistą suitę ethno-jazzową. Ich muzyka wprawia nas, jako odbiorców, w nastrój spokojnego rozleniwienia, w którym co chwilę odnajdujemy aranżacyjne i twórcze perełki. Większość kompozycji stworzona została przez Nadishanę, dwie (w tym bonus track) są utworami tradycyjnymi. Wyraźnie słyszalna jest narracyjność dzieła, tworzona zarówno poprzez nietypowe wokalizy, jak i specyficzny rodzaj wydobycia dźwięku. Warstwa melodyczna jest jakby organiczna, żyjąca swoim nieśpiesznym życiem, zatrzymująca nas w biegu, przecząca pogoni dzisiejszego świata, kwitnąca. To płyta do kontemplacji, do walki ze stresem. W lecie chłodzi, w zimie będzie przypominać o ogniu podsycanym na palenisku.
Dodatkową zaletą zarejestrowanego projektu jest wizualizacja pozwalająca dostrzec to, czego najbardziej wybujała wyobraźnia stworzyć nie zdoła. Dwóch, a w porywach czterech, spokojnych muzyków, wydobywających przedziwne dźwięki z najbardziej nieprawdopodobnych przyrządów muzycznych, czasem wymykającym się możliwości opisu słowami. Oszczędna, a właściwie znikoma dekoracja tła sprzyjająca kontemplacji.
Etniczne elementy stroju muzyków podkreślają charakter całego, eksperymentalnego przedsięwzięcia.
Podsumowując: ta sfilmowana płyta jest nietuzinkowa, śpiewna, melodyjna, nastrojowa, ale odważna. Nowatorska w treści, świeża i choć niezwykle łagodna, to również energetyzująca. Warto słuchać, oglądać, mieć.
Beyond the fascinating beauty of the compositions, what makes this filmed performance compelling is the way both musicians complement each other during their instrumental conversations tocreate a fascinating mythology of their own. Vladiswar Nadishana and Dima Gorelik share the sameexploratory passion, which makes the duo a successful concept. Guitar andflutes engage in the dialogue with grace, have spontaneous exchanges, shifttempos while balancing nuances, everything organically integrated in a cohesive tapestry. "Asymmetric Beauty" as a whole reveals also a narrative quality of the music.
We hear a story unfolding, one composed of a utopian archetypal language, yet so familiar to our ears. This impression is reinforced by the inventive use of phrases, themes, timbres, each of them striking a chord, a feeling, giving a polyphonic dimension to the musical dialect. We found ourselves immersed in joy and melancholy, or surprised by twists and turns, involved in a magical atmosphere that goes straight to the soul. In all the world cultures music was praised for its healing power and "Asymmetric Beauty" is one of those rare creations that reflects this magical dimension. Just give it a try!
RSS feed for comments to this post