RELICT ALBUM OUT!
 

Featured in our Store

Asymmetric Beauty, Nadishana-Gorelik (Code: 006)

Label: Sound Microsurgery Department
UPC bar code: 885007207276
Disc: cd
Release date: June 1 2011

You can buy this album also at bandcamp and Vladiswar Nadishana - The Traditional Music of Ancient Kuzhebar Aborigines

Joining talents and sensibilities, Vladiswar Nadishana and Dima Gorelik bring to life a multicolor spectrum of sonorities of ancient civilizations whose emotion and expressiveness transcends time and space.

Nadishana: duclar(1,5), hulusi(7), futujara(8), water udu(8), bansuri(9), hybrid
kaval(2,10), irish flute(4), kalyuka(3), tsaaj nplaim(6), jaw harp(10).

Dima Gorelik: ac., guitar, vocal (7)

Special guests:

David Kuckhermann (4, 8, 9): garrahand(9), udu(4), riq(4), djembe(8)
Raphael De Cock (10): vocal, khoomei, kargyraa, sygyt, uilleann pipes

 

Click yellow button to buy a physical CD (12 EUR + 7.50 EUR worldwide shipping):

Choose the CD

 

Click grey button to buy mp3 download:

Price: 10.00 EUR

Comments   

Ethno-Jazz vom Feinsten!
Auf der Suche nach Hang-Musik-Videos bin ich über Vladiswar Nadishana gestolpert, sibirischer Multi-Instrumentalist, Virtuose und Komponist. Da der Kauf physischer CD's sich nicht so einfach gestaltete, habe ich hier bei Amazon drei Scheiben downgeloadet: Takku Tatei, Penetration into Substance und Asymmetric Beauty. Wahnsinn! Das ist Weltmusik vom Allerfeinsten! Die beiden erstgenannten sind eher traditionell, asymmetric beauty kommt deutlich jazziger daher, was hauptsächlich auf das Konto des Jazz-Gitarristen Gorelik geht. Von allen drei Alben ist dieses das relaxeste. Die beiden anderen grooven nicht nur mehr, nein, hier werden Rhythmus-Feuerwerke abgefackelt, dass es nur so kracht! Und über allem ist das ausdrucksstarke Gebläse von Nadishana. Der Mann bedient alle nur erdenklichen Flöten und Blattinstrumente, die aufzuzählen hier den Rahmen sprengen würde. Und im Gegentum zu - leider ach! - so vielen Jazz-Bläsern, spielt der Junge sparsam, melodisch und einfühlsam. Ihr, die ihr auf gute Weltmukke steht: gönnt euren Ohren und Augen ein Fest und besucht mit gehöriger Muße Nadishana.com! Hier gibt es jede Menge Musik zu hören, zu schauen und zu kaufen und ich bin sicher, dass für euch was dabei ist! Einzelne Stücke von asymmetric beauty hier besonders hervorheben zu wollen ist müßig: es gibt für mich de facto kein schlechtes, oder auch nur mäßiges Stück. Wie die eher traditionelle Spielweise Nadishanas mit den Jazz-Improvisationen Goreliks harmoniert, ist ganz einfach Klasse!
Reply
RE: Asymmetric Beauty, Nadishana-Gorelik
Zarówno Dima Gorelik jak i Vlad Nadishana są znani polskiej publiczności muzycznej nie od dziś. Chciałam napisać „publiczności jazzowej”, ale w przypadku tego duetu artystów, to spora generalizacja. Słuchaliśmy ich między innymi w projektach Krzysztofa Kobylińskiego, a także w kilku różnych składach prezentujących się na Palm Jazz Festival w Gliwicach.

Pierwszy raz mamy okazję zobaczyć i posłuchać czegoś, co jest autorskim projektem, muzycznym DVD, opartym wyłącznie o jazzującą muzykę etniczną, reprezentującą korzenie obu twórców. Dodać należy, że to korzenie tkwiące w odległych ziemiach świata. Dima pochodzi bowiem z Izraela, podczas gdy Nadishana z dalekiej Syberii. Zderzenie kultur odbyło się jednak aksamitnie. Muzycy wykorzystali instrumentarium charakterystyczne dla muzyki ludowej swoich stron rodzinnych: Europy, Azji i tego co pomiędzy, czyli Środkowego Wschodu. A to instrumentarium przebogate.

Nadishana, jako pasjonat gry na wszystkim, zaprezentował z niesamowitą wirtuozerią w ciągu trwającego niecałe 80 minut cyfrowego koncertu aż 12 różnych instrumentów! Duclar, hulusi, futujara, water udu, bansuri, hybrid kaval, irish flute, kalyuka, tsaaj, nplaim, jaw harp – już same nazwy są imponujące i pobudzają wyobraźnię. Dima wypadłby przy takiej ilości blado ze swoimi skromnymi dwiema gitarami, ale kto słuchał kiedykolwiek muzyki tego gitarzysty, wie, że to koncentracja jakości samej w sobie. Gorelik, artysta współpracujący z takimi muzykami jak Avishai Cohen czy Max Roach, wprowadza nas w nastrój miękko i śpiewnie, by za chwilę pędzić palcami po gryfie tak, że trudno nadążyć wzrokiem, słuchem i pozostałymi zmysłami. Gorelik i Nadishana zaprosili do współpracy dwóch specjalnych gości. Pierwszy to David Kuckermann, perkusjonista, podążający za tradycjami z rejonu Iranu, Indii, Egiptu, Europy, Turcji i Afryki – dźwięków wydobywanych dłońmi, grający tu na garrahandzie, udu, riqu i djembe. Drugi, to Raphael de Cock, guru młodej muzyki eksperymentalnej, tu – w roli wokalisty o specyficznej, chropowatej barwie głosu, grającego również na khoomei, kargyraa, sygyt i uilleann pipes.

Trudno powiedzieć do kogo adresowana jest płyta (bo tak ją będę nazywać); równie trudno wyobrazić sobie odbiorców, do których adresowana nie jest. To kwintesencja muzyki nastrojowej, wymykającej się gatunkowej kategoryzacji. Jedno z tych rzadkich przedsięwzięć, gdzie dwóch muzycznych indywidualistów tworzy projekt przesycony melodyką, rytmem i spokojną pewnością siebie na miarę talentów, którymi są obdarzeni.

Twórcy prowadzą dialog, w którym nie ma miejsca na spory, jest za to duża doza komplementarnego, twórczego uzupełniania się. Artyści harmonijnie płyną z muzyką, pozwalając nam wejść do swojej rzeki i dać się ponieść nurtowi dziesięciu śpiewnych, melodyjnych utworów, tworzących swoistą suitę ethno-jazzową. Ich muzyka wprawia nas, jako odbiorców, w nastrój spokojnego rozleniwienia, w którym co chwilę odnajdujemy aranżacyjne i twórcze perełki. Większość kompozycji stworzona została przez Nadishanę, dwie (w tym bonus track) są utworami tradycyjnymi. Wyraźnie słyszalna jest narracyjność dzieła, tworzona zarówno poprzez nietypowe wokalizy, jak i specyficzny rodzaj wydobycia dźwięku. Warstwa melodyczna jest jakby organiczna, żyjąca swoim nieśpiesznym życiem, zatrzymująca nas w biegu, przecząca pogoni dzisiejszego świata, kwitnąca. To płyta do kontemplacji, do walki ze stresem. W lecie chłodzi, w zimie będzie przypominać o ogniu podsycanym na palenisku.

Dodatkową zaletą zarejestrowanego projektu jest wizualizacja pozwalająca dostrzec to, czego najbardziej wybujała wyobraźnia stworzyć nie zdoła. Dwóch, a w porywach czterech, spokojnych muzyków, wydobywających przedziwne dźwięki z najbardziej nieprawdopodobnych przyrządów muzycznych, czasem wymykającym się możliwości opisu słowami. Oszczędna, a właściwie znikoma dekoracja tła sprzyjająca kontemplacji.

Etniczne elementy stroju muzyków podkreślają charakter całego, eksperymentalnego przedsięwzięcia.
Podsumowując: ta sfilmowana płyta jest nietuzinkowa, śpiewna, melodyjna, nastrojowa, ale odważna. Nowatorska w treści, świeża i choć niezwykle łagodna, to również energetyzująca. Warto słuchać, oglądać, mieć.
Reply
RE: Asymmetric Beauty, Nadishana-Gorelik
Joining talents and sensibilities, Vladiswar Nadishana and Dima Gorelik bring to life a multicolor spectrum of sonorities of ancient civilizations whose emotion and expressiveness transcends time and space. The musical treasures of Asia, Middle East and Europe, have been absorbed by these two accomplished musicians in a vibrant exploratory fusion impregnated with the freshness and the emotion of the improvisation. Now revealed on the DVD, their musical reunion allows us to see not just the amazing variety of instruments at work, many of them created by Vladiswar Nadishana himself, but also the synergy between the performers, including guest multi-instrumentalists David Kukchermann and Raphael De Cock.

Beyond the fascinating beauty of the compositions, what makes this filmed performance compelling is the way both musicians complement each other during their instrumental conversations tocreate a fascinating mythology of their own. Vladiswar Nadishana and Dima Gorelik share the sameexploratory passion, which makes the duo a successful concept. Guitar andflutes engage in the dialogue with grace, have spontaneous exchanges, shifttempos while balancing nuances, everything organically integrated in a cohesive tapestry. "Asymmetric Beauty" as a whole reveals also a narrative quality of the music.

We hear a story unfolding, one composed of a utopian archetypal language, yet so familiar to our ears. This impression is reinforced by the inventive use of phrases, themes, timbres, each of them striking a chord, a feeling, giving a polyphonic dimension to the musical dialect. We found ourselves immersed in joy and melancholy, or surprised by twists and turns, involved in a magical atmosphere that goes straight to the soul. In all the world cultures music was praised for its healing power and "Asymmetric Beauty" is one of those rare creations that reflects this magical dimension. Just give it a try!
Reply
Copyright MAXXmarketing GmbH
JoomShopping Download & Support